Sześć turniejów w sześciu różnych miastach, 96 drużyn i setki dzieciaków – tak wyglądał cykl „Handballowe Talenty”, które zorganizowała Fundacja Sławomira Szmala. Zawody wieńczące całość odbyły się w środę 10 grudnia w Kielcach.
„Handballowe Talenty” to rozgrywki dla młodych adeptów piłki ręcznej. Dla naprawdę młodych, bo skierowane były dla dzieci uczęszczających do maksymalnie czwartej klasy szkoły podstawowej. Zasady gry uproszczono maksymalnie. Począwszy od boiska, które było mniejsze (na jednym pełnowymiarowym do piłki ręcznej wyznaczono ich trzy), w drużynie występowało czterech zawodników i mogły one być mieszane, czyli złożone z dziewcząt i chłopców. Mecze trwały 10 minut, rozgrywano je małą miękką piłką, a pozycja bramkarza nie była ściśle przypisana dzięki temu rozgrywka była płynna i szybka.
Cykl „Handballowych Talentów” składał się z sześciu turniejów, rozgrywanych na przestrzeni trzech miesięcy, a każdy odbył się w innym miejscu. Pierwszy w Szaflarach, kolejne w Płocku, Łodzi, Rudzie Śląskiej, Sosnowcu i Kielcach, czyli na terenie pięciu różnych województw.
WYNIKI z poszczególnych turniejów można zobaczyć tu <-
– Ideą „Handballowych Talentów” jest popularyzacja piłki ręcznej. To gra oparta na naturalnych ruchach, przecież małe dzieci najpierw piłkę rzucają, a nie kopią. Dlatego chcę tę dyscyplinę upowszechniać i pokazywać jej piękno – mówi Sławomir Szmal, którego fundacja była organizatorem zawodów.
Każdy z turniejów miał podobny przebieg. Mecze były oczywiście najważniejsze, ale dzieciaki czekały też na spotkanie z „gwiazdą”. Tymi byli zawodnicy, którzy są symbolami naszej dyscypliny w Polsce. I tak uczestnicy mieli okazję porozmawiać, zebrać autografy i zrobić wspólne zdjęcia z Michałem Szybą, Karolem Bieleckim, Grzegorzem Tkaczykiem, Michałem Jureckim, Arkadiuszem Morytą i Michałem Olejniczakiem.
– Przyjęliśmy, że mogą występować drużyny mieszane i to się sprawdziło, bo dziewczynki pokazały, że mogą rywalizować z chłopcami, bo nierzadko wygrywały swoje mecze – mówi Radosław Wasiak, współorganizator „Handballowych Talentów”. I podkreśla, że wynik był rzeczą drugorzędną. – Ideą było zaszczepienie wśród uczestników miłości do piłki ręcznej – zaznacza.
– Dla dzieci wynik potrafi być stresujący, więc dobrze, że w trakcie tych zawodów nie było jego ekspozycji. Na tym etapie jest ważniejsze są rozwój dzieciaków, rywalizacja i sprawdzenie się, a nie wynik – podkreślają Piotr Gajda i Kamil Krygier, nauczyciele ze Szkoły Podstawowej nr 357 z Warszawy. Ich placówka w turnieju wzięła udział dwukrotnie (w Kielcach i Łodzi) i wystawiła trzy drużyny.
Również drużyna Świtu Szaflary wystawiła trzy drużyny, a zagrała w aż trzech miastach – w Rudzie Śląskiej, Kielcach i u siebie w Szaflarach. Jedna z drużyn zajęła w Kielcach pierwsze miejsce. – Mamy w akademii dużo dzieciaków, które się kształcą, nabywają umiejętności, a sport wymaga konfrontacji i sprawdzenia się. A te turnieje dają do tego znakomite warunki – przyznaje Kazimierz Dygoń, trener UKS Świtu Szaflary.
Na koniec każdego turnieju wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe koszulki, medale i dyplomy, trzy najlepsze ekipy odebrały puchary, a każda drużyna otrzymała piłki do treningów.
Wierzymy, że wszyscy uczestnicy przeżyli fantastyczne i niezapomniane emocje, a „Handballowe Talenty” tylko rozpaliły ich miłość do piłki ręcznej. Dziękujemy za wasz udział i wkład w rozwój turnieju!
Turniej „Handballowe Talenty” odbył się dzięki dofinansowaniu Ministerstwa Sportu i Turystyki.
DOFINANSOWANIE ZE ŚRODKÓW: